W związku z wyjazdem na miesięczny urlop w czerwcu, jak to zwykle bywa, aktywnie poszukiwaliśmy miejsc noclegowych wśród przyjaciół i rodziny. Za każdym razem jak jedziemy do kraju na urlop, osiadamy w różnych miejscach. To u Mamy, Brata, u Znajomych , jednych, drugich ;)
Tym razem z nieoczekiwaną pomocą przyszła nam Aga , która zaoferowała nam małe mieszkanko (po Babci) które stoi puste i czeka na najemce. Taka stabilna baza wypadowa , bardzo nam ułatwi pobyt na urlopie jak i organizowanie podłoża pod nasz powrót.
Podejrzewam , że z otwartymi rękoma przygarnęliby nas wszyscy ,u których nocowaliśmy wcześniej, ale samodzielne mieszkanko bez względu na wielkość, jest naprawdę opcją trudną do przebicia. Co nie oznacza, że nie omieszkamy złożyć paru wizyt , nawet parudniowych, u innych ;)
Kurcze, fajnie mieć takich przyjaciół.... ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz